Dziwnie jest pisać o wypadzie, który nie jest rowerowy. Szczerze mówiąc, myślałam o tym, by przejechać się tam rowerem ale trochę za zimno i za mokro. Tam, czyli do Wenecji, po której nie byłoby możliwości poruszać się rowerem. Wszystkie uliczki są strasznie zawiłe i zatłoczone. A do tego bardzo wąskie i niestety nie ma drogowskazów, ani barierek. A to tylko oznacza, że czasem można wpakować się po kolana w kanał! Więc ostatecznie porzuciłam ten pomysł i wybrałam się do Wenecji autobusem!
citybreak
Szczęśliwego Nowego Roku 2017!!
Ostatni dzień w roku, jest dobrym dniem na dokonanie podsumowania. Aby nie zmuszać Was do czytania, zapraszamy do obejrzenia naszej rocznej galerii zdjęć 😉
Ale nie siedźcie zbyt długo w internetach, dzisiaj trzeba zaszaleć z Sylwestrem! Zatem, szampańskiej imprezy i szczęśliwego Nowego Roku!
Rytmy Marcina
To jeszcze nie są imieniny ulicy, jednak ludzie tłumnie się zebrali by posłuchać muzyki na ulicy Świętego Marcina w Poznaniu. Pierwszy dzień października wsłuchany w „Rytmy Marcina”. Kto wiedział, ten widział, usłyszał, zatańczył i zaśpiewał. A no i mógł doświadczyć czegoś nowego.
Przecież niecodziennie można uczyć się kroków do swinga na Gwarnej, być na potańcówce z seniorami, zobaczyć spektakl o pegazach stojących na środku ulicy i nic nie zrozumieć. Oraz wiele innych atrakcji po drodze, których nie wymieniłam. Warto było się pojawić, chociażby dlatego, by zobaczyć jak przez wakacje ta ulica się zmieniła.
PS: Ciekawe, czy to jeden z pomysłów na rewitalizację ulicy św. Marcin?
fot. Katarzyna Derda