Erasmus w Londynie, czyli życie w wielkim mieście

Zamiast wybrać Portugalię, Hiszpanię czy Chorwację, kierunki idealne na wyjazd na Erasmusa (prawie jak wakacje), postawiłam na stereotypowo deszczowy Londyn (jak się później okazało przez cały mój pobyt padało tylko przez kilka dni a jesień była prawdziwie polska). To było całkowicie nowe doświadczenie mieszkać w tak dużym mieście, jednym z największych w Europie. Pomimo niesamowitego tempa życia londyńczyków można w nim znaleźć również spokojniejsze miejsca. Jednym z nich była dzielnica, w której mieściła się moja uczelnia. University of West London znajduje się, w moim zdaniem, jednej z najładniejszych części Londynu – Ealing – niedaleko Kew Gardens i Richmond Park.  Co ciekawe spośród wszystkich części miasta właśnie tutaj mieszka najwięcej Polaków (już od czasów II wojny światowej). Czytaj dalej

Francja słów kilka – uroki średniowiecznego miasteczka

Francja – stolica stylu, urody, synonim elegancji i wysokiej kultury. Kraj najczęściej odwiedzany z uwagi na Paryż, jednak również kraj tranzytowy o dobrej infrastrukturze drogowej. Paryż to miejsce docelowe turystów z całego świata. W mieście tym każdy znajdzie coś dla siebie. T o tętniąca życiem metropolia, która nigdy nie śpi. Zakochałam się we Francji nie z powodu wcześniej wymienionych zalet, czy też osławionej kuchni. Paryż od zawsze był miejscem, do którego chętnie powracałam, jednak teraz chciałam na własnej skórze przekonać się jak żyje się we Francji.  Za cel mojej tymczasowej emigracji obrałam niewielkie miasteczko oddalone od Paryża o dwie godziny drogi. Troyes to moja nowa „mała ojczyzna”.

Czytaj dalej

Wycieczka do miasta z(a)lanego wodą

Dziwnie jest pisać o wypadzie, który nie jest rowerowy. Szczerze mówiąc, myślałam o tym, by przejechać się tam rowerem ale trochę za zimno i za mokro.  Tam, czyli do Wenecji, po której nie byłoby możliwości poruszać się rowerem. Wszystkie uliczki są strasznie zawiłe i zatłoczone. A do tego bardzo wąskie i niestety nie ma drogowskazów, ani barierek. A to tylko oznacza, że czasem można wpakować się po kolana w kanał! Więc ostatecznie porzuciłam ten pomysł i wybrałam się do Wenecji autobusem!

WP_20171126_12_51_25_Pro (2)

Czytaj dalej